poniedziałek, 22 lipca 2013

zabawka sensoryczna

Pościk szybciutki, bo lato w pełni, córa rozbiegana na trawie, a ja próbuję nadrobić wszystko co ciągle mnie goni...
Niedługo na pewnym blogu zabawa gdzie będzie można wygrać taką oto książusię.
Nie szyję zabawek, ale konkurs o podróżach z dzieckiem i nagroda ma być zabawowa.
Wymyśliłam coś na kształt książeczki, ale każdą stronę można oglądać, dotykać i zgniatać osobno.
Przygryźć tu i ówdzie też można...

Znalazłam czas na cztery strony,ale może być ich znacznie więcej z różnymi wariacjami.
Zależnie od odległości jaką mamy przejechać ;p

Oto cała ci ona :





 Domek wypełniony jest ryżem,a psia buda malutkim makaronem :



Ptaszek i chmurka są wypukłe :




Tutaj z dwóch stron są tasiemki :



Na końcu żabka i miś z szeleszczącym wypełnieniem :





Szerokiej podróży  - u nas garbusowej :)




Zmiana adresu bloga trochę pokomplikowała mi dostęp do was, mam nadzieję,że wkrótce
wszystko się rozniesie i kto będzie chciał mnie śledzić, nadal będzie miał okazję!

Gucia 


wtorek, 16 lipca 2013

Nowy adres blogowy www u Guci

Nadałam memu blogowi nowy adres - gucialoveskids
Niedługo też nowe logo! 
Moje skupienie na maluchach zmusiło mnie delikatnie do przemian , tak żeby było spójnie i adekwatnie.

Dziś tylko informacje.Niedługo powinna pojawić się pierwsza ma bluza uszyta dla córy!

Pozdrawiam ciepło i słonecznie.Z malinami,borówkami i poziomkami w ogródku :)
Nie nadążam się nasycić,bo córa zawsze jest pierwsza i nienajedzona ;p
Zamiłowanie do owoców ma zdecydowanie po mamie.


Gucia

poniedziałek, 15 lipca 2013

woreczkomania

Ot, tytuł mówi wszystko :)
Wzięło mnie na przedszkolakowe woreczki choć przydać się mogą dla każdego maluszka.
Pomieszczą co potrzeba!





































a na koniec gwiazdkowe podusie :



Dużo się u mnie szyje, wkrótce znów się pojawię!
Gucia


środa, 3 lipca 2013

Równowaga i flow

Ostatnie dni jakoś nastroiły do przemyśleń, umacniania się jednych pomysłów,modyfikowania innych..
Naoglądałam się cudów na innych blogach, pozachwycałam się patchworkami, które w końcu muszę spróbować uszyć - ach te zawijasowe pikowania,uwielbiam po prostu.
Szydełkowanie, zabawki i misie z włóczek - chylę czoła i znów podziwiam.Szczególnie "by piegowata", same skarby.
Uwielbiam dziecięce ciuszki i znów stos pięknych i kolorowych dzianin ułożony na pokuszenie moich oczu.Córa jest też idealnym motywatorem do działania jeśli chodzi o szycie ubrań.
Inaczej chyba bym się nie zabrała za ten temat.
Książki o szyciu, książki o życiu, książki o dzieciach, psychologia pozytywna,Seligman i jego "Pełnia życia" o której marzę, "Dziecko z bliska" A.Stein, na którą właśnie czekam.
Podróże i rysowanie palcem po atlasie..wymyślanie kierunku na tegoroczne wakacje.
Marzenia o dalekich wyprawach z dwójką dzieci na tylnej kanapie kampera. Im więcej swobody i własnej niezależności w podróżach ,tym mocniej o nich śnię.
Zmiany które czekają mnie i moich najbliższych niedługo się pojawią, jedna po drugiej.
Na każdą z nich czekam z zapartym tchem, każdą się podzielę i mimo iż wiem,że wszystko się uda - napiszę jak już rzecz się wydarzy.
Nie mogę marudzić, nie mogę narzekać na nudną i zwyczajną pracę, nie mam powodów do smutków ani  żali.
Piękne to życie byle pozwolić sobie marzyć, otworzyć się nawet na "niemożliwe", wizualizować pragnienia, dążyć uparcie do życia o jakim marzymy.
Odwagi nam potrzeba tak jak powietrza i pomysłów na siebie i swoje życie.
Wszystko musi mieć kształt nadany przez nas, bo jeśli nie wiemy czego chcemy - niewiele może się pojawić.
Ja ostatnio przekonałam sie,że wiem aż za dobrze.Stąd wszystko zaczyna układać się jak klocki lego.Jedno w drugie - tworząc moją budowlę.
Jestem w równowadze i wszystkim wam życzę tego samego.


Natchniona ja uparcie będę szyła dopóki oczy nie będą gubić nitek :)



Woreczki imienne z misiami - dla braciszków.




Pobawiłam się bardzo delikatnie naszywaniem aplikacji - musiałam choć domki poprzyszywać,bo wytrzymać nie mogłam,efekt zadowalający.Teraz więcej gładkich tkanin mi potrzeba bo - spodobało się!



Nowe kształty starych pojemników.Tym razem kwadratowe i większe.Tutaj z naszytą świnką, dwie tkaninki połączone razem i koronka.



To samo tylko patchworkowa tkanina i uszy :




 W końcu też córa doczekała się ode mnie póki co "skrzyneczki na spinki i akcesoria szkutkowe".
Dostałam od kochanej Beatki kilka pojemników, stąd wymówek nie było i zabrałam się za trochę decoupage`u. Ornamencik dookoła z pasty strukturalnej, dziewczynka słynna już w blogowym świecie, i napis przetransferowany "transfer glaze".
Do tego dużo papieru ściernego i dużo lakieru.Miała być tafla wody, prawie się udało.Chyba najgładsza z moich prac.W środku różowy filc.  





Pięknych wakacji wszystkim i dużo natchnienia!!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...