Poranne pisanie bloga łączy się z obecnością mojej cudowności, którą kocham nad życie, ale która skutecznie nie pozwala mi skupić się choćby na jednym zdaniu.
Stąd niewiele będzie słów, tylko kilka zdjęć z ostatnich dni pracy.
Pojemniki i woreczki zamówione przez jedną panią, mam nadzieję,że spełniłam oczekiwania.
Pojemniki pierwszy raz usztywniłam podwójnie flizeliną, stąd fajnie się usztywniły.Są też całkiem duże i pojemne.Woreczki z podszewką na życzenie.
Podusia z Emmą poleciała do Włoch. Niedługo pojawi się więcej haftowanych poduszek i woreczków.
Przyznam,że falbanki mnie kuszą okrutnie, choć nie lubię ich szyć.Ale zmiękczają i uprzytulniają prace.
Poducha sowia tylko dla miłośników różu ;p A tkaninka flanelowa - stąd bardzo miła w dotyku.
Na końcu torebeczka dla maluszków.Ucho z przeszytym ściegiem z kokardkami, motylek jako dodatkowa ozdoba.
I jakiś czas temu powstały też dwie ramki, które już kiedyś się pojawiały.
Mam do nich jakiś sentyment..
Pogoda za oknem piękna, więc idę się energetyzować na kolejny tydzień pracy!
Gucia
przecudowne
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale ja najbardziej jestem zauroczona Twoimi ramkami - od ramek właśnie zaczęłam obserwować Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Miło bardzo, też mam do nich słabość :)
UsuńPiękne prace - mnie najbardziej wpadła w oko pierwsza poducha i ramki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
價錢表 迷你 儲存 訂倉 出租
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuń