Pierwsza zamówiona na prezent ślubny, a druga dla maleństwa - choć wymaga jeszcze pieszczot w środku - ale zewnętrzem się już chwalę :)
Dużo mam energii do prac moich wieczornych ostatnio, więc wykorzystuję dobrą passę i kończę co zaczęłam i zaczynam to co już leży zbyt długo i gromadzić kurz zaczyna.
Skrzynia ślubna dość odważna jak na prezent dla kogoś kogo nie znam,ale miałam ochotę trochę poszaleć.Po drugie młoda para szalona więc mam nadzieję,że będą zadowoleni.
Skrzynka dla Ernesta delikatna i stonowana.Chciałam,żeby była mocno dziecięca i taka przytulna chyba.
Zakochałam się w sznurku na pranie...Myślę,że efekt miły dla oka i oby dla maluszka i jego mamy też!
Dodatkowo jak zwykle ostatnio wycinanki.Uwielbiam je i kropka.
Teraz już uciekam kibicować!
skrzynka maleństwa |
Obie są super, ale ta pierwsza jest zjawiskowa!!! Gdyby para młoda jej nie chciała to możesz mi wysłać, znajdę dla niej miejsce :) A te serduszka na tej skrzyni to tekturka czy drewienka? Bo takie jakieś grubaśne cudeńka.
OdpowiedzUsuńW razie zwrotu,prześlę do ciebie!A serducha drewniane.
UsuńPiękne skrzyneczki - bardzo ładnie ozdobione, wszystkiego jest w sam raz:)
OdpowiedzUsuńDzięki że bierzesz udział w moim candy:)
Dziś cały dzień siedziałam w farbach i bejcach... dziękuję za inspirację do malowania :)
OdpowiedzUsuńMiło! I proszę zatem o wyniki twoich pędzlowych zabaw!
UsuńSo Pretty!
OdpowiedzUsuńświetne są:)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na prezent ;)
OdpowiedzUsuńPiękne!!! A szczególnie ta pierwsza... młodzi będą zachwyceni:)
OdpowiedzUsuńZakochalam sie w skrzyni slubnej. Kolorki idealne do mojego salonu. Alez zazdroszcze takiego talentu.
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo
UsuńObie są cudowne, ale dla maleństwa jest boska!!!
OdpowiedzUsuń