Nie jestem typem nocnego marka...Owszem, noce są piękne, mroczne, romantyczne i jeszcze jakieś na pewno, ale są takie kiedy możemy poddać się fali przyjemności, kiedy oczy oddają się w pełni filmowym taśmom, kiedy wbijamy patyki do ogniska, kiedy...bla bla.
Zauważyłam jednak,że odkąd na świecie pojawiło się moje małe cudo niewiele zostało z tego co było.
Teraz wielbię ten czas nocny i celebruję jak tylko mogę i nic nie pociąga mnie bardziej niż łóżko i spanie!
Nie wiem nawet kiedy ta ciemna połowa doby straciła swoją magię, rutyniarsko kojarząc mi się tylko z odpoczynkiem i błogością śnienia.
Mam nadzieję,że przestawiając czas na letni, przestawi się także moja wieczorna energia i ona też będzie chodzić spać o godzinę później.
Póki co, mimo ciągłych porażek, codziennie planuję całą górę prac którymi zajmę się wieczorem jak tylko córa pójdzie spać.A spać wcale nie chodzi jak dotąd bo chyba zasiedziane w oknie słońce wybija ją z rytmu i może myśli sobie,że spać owszem,ale po ciemku..
Dziś też zaplanowałam sporo, jest kilka jaj którymi się zajmuję, jest też jedno duże na zamówienie - ciekawam jak wyjdzie i lubię, bo zamówione zawsze są jakieś szczególne,przyjemne do zabawy.
Ale plany jak zwykle latały wysoko,a ja całkiem przyziemna więc resztę przeniosę na jutrzejszy wieczór z nadzieją,że..
Za to weekend przyjemnie spędzony i dużo się me oczy naoglądały blogowiczek zdolnych niesamowicie i przyznam,że coraz bardziej ciągnie mnie w stronę shabby chic,vintage - przecieranych mebli,dekoracji, bieli, bieli, bieli, detali rządzących stylem wnętrza.
Pomysłów mnóstwo i tylko czekać na potrzebne materiały i realizację.
Uwielbiam raz na jakiś czas naładować się wnętrzarsko i myśleć intensywnie o kolejnych projektach.
Zdjęciowo dziś ciepło i przytulnie : zamieszczam moje dwa serducha ,które zobaczyłam na blogu i musiałam też zrobić choć białe jeszcze nie skończone dlatego pokazałam tylko przedsmak ;p
I napisy, nie wiem dlaczego,ale uwielbiam napisy, będzie więcej..
Piękne serducha... I napisy też :)
OdpowiedzUsuń