Witam się grzecznie choć wcale nie słonecznie.
Nie idzie jakoś szczególnie porozumienie z moją energią..
Siedząc na kanapie mam mnóstwo planów i pomysły aż się troją, ale ostatnimi dniami jakoś nie umiem uczynnić tych moich myśli i zabrać się do działania.
Córa ubzdurała sobie w ostatnim tygodniu,że fajnie byłoby zostać cieniem mamy...i łazi za mną wszędzie absolutnie.Zawsze była pieszczochem,ale tak jak ostatnio to jeszcze nigdy nie byłam wytulona.
Piękne to i słodkie niemiłosiernie,ale po dłuższym już czasie stwierdzam ,że i równie męczące.
Tłumaczę sobie ten czas jako wzmożona potrzeba miłości i czułości i liczę,że kiedyś sama minie.
Byleby to kiedyś objawiło się szybciej niż później, bo może się okazać,że niedlugo będę jak mama kangur lub koala...tylko,że nie mam kieszonki na brzuchu a córa nie ma misiowych chwytnych łapek...może kiedyś to zrozumie.
Zatem ja delikatnie dzisiaj pokazuje termometr pokojowy i nową aranżację okienka w saloniku.A nowe dlatego,że się stare prawie całe wyprzedało...
Och no i wytłumaczyć się muszę z wazoniku! Jest tak piękny,że jak go zobaczyłam u mamy na kominku to najpierw miałam ochotę ją udusić,później przeszłam w nienawiść,a koniec końców zawinęłam zgrabnym ruchem i przytaszczyłam do siebie:) Nie umiem się z nim rozstać tak mnie urzekł.A mamę udobruchałam
wymiennym drobiazgiem i mam nadzieję,że obie happy.
Czekam też z niecierpliwością na dwie paczki.Obydwie serwetkowo drewienkowe więc będzie co robić!
Zmykam i pozdrawiam odwiedzające oczy!! Miło,że się pojawiacie :)
gałęziaki czekają na więcej wieszadełek |
termometras |
Termometr genialny. Bardzo mi się podoba. Pasował by u nie ;)
OdpowiedzUsuńdziekuje.
UsuńOj podoba mi się ta wiosenna aranżacja? Czy to zamiast zegara i okiennicy? Marzy mi się takie miejsce w salonie gdzie bym mogła zmieniać wystrój w zależności od nastroju, weny itd...mam takie miejsce ale stoi na nim okropny magnetofon bleee ;)
OdpowiedzUsuńJakie pocieszne gałęziaki:) Mam nadzieję, że niebawem doczekają się większej ilości wieszadełek:)
OdpowiedzUsuń