Moje sekretne nianie zajmowały się małą podczas gdy ja wykorzystałam ten cenny czas na uszycie części pierwszej firanki do kuchni.Moje stare okna straszą więc firanka była tu bardziej niż wyczekiwana!
Zajawka efektu niżej.Teraz muszę upolować drugą część..
Dwie zawieszki udało mi się skończyć.Jedna słodka,cukierkowa - coraz bardziej takie lubię choć trzeba uważać bo łatwo można przesadzić.
Druga przecierkowa, dosyć surowa moim zdaniem,ale przytulności i domowego wyglądu dodała jej koronka.
Ostatnio tak bardzo pokochałam koronki,że najchętniej doszywałabym je wszędzie.
Zajawka serduszek, muszę je jeszcze dopracować,ale nawet takie skradają moje serducho.
A że pogoda piękna to uciekam w słońcę z córą...i pobuszować do pasmanterii.
serducha |
firana leży |
firana wisi |
Firana z materiału z Ikei czy mi sie wydaje tylko. Fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńNie,nie z Ikei.Materiał z bielskiej pasmanterii:) Można się też zaopatrzyć w "Biankowych pasjach".:)
UsuńWitam i dziękuję za odwiedziny u mnie i przemiłe komplementy . Ale widzę ze niemniej twórcza z Ciebie osóbka , chętnie będę zaglądać na ile czas mi pozwoli , bo ostatnio jakoś zawsze mi go brakuję .
OdpowiedzUsuńFajniutkie zawieszki , ta słodka i ta bardziej surowa tez :)
Pozdrawiam:)
Miło cię gościć.Ja już się u ciebie zakorzeniłam..
UsuńNo ja, jak zwykle... serducha najbardziej :D
OdpowiedzUsuń