czwartek, 26 kwietnia 2012

Słońce,energia,słońce,energia..

Nabrałam wkońcu nieco więcej energii i tworzę ciesząc się jak dziecko! Uczę się od córy :)
Moje sekretne nianie zajmowały się małą podczas gdy ja wykorzystałam ten cenny czas na uszycie części pierwszej firanki do kuchni.Moje stare okna straszą więc firanka była tu bardziej niż wyczekiwana!
Zajawka efektu niżej.Teraz muszę upolować drugą część..

Dwie zawieszki udało mi się skończyć.Jedna słodka,cukierkowa - coraz bardziej takie lubię choć trzeba uważać bo łatwo można przesadzić.
Druga przecierkowa, dosyć surowa moim zdaniem,ale przytulności i domowego wyglądu dodała jej koronka.
Ostatnio tak bardzo pokochałam koronki,że najchętniej doszywałabym je wszędzie.

Zajawka serduszek, muszę je jeszcze dopracować,ale nawet takie skradają moje serducho.

A że pogoda piękna to uciekam w słońcę z córą...i pobuszować do pasmanterii.















serducha 



firana leży

firana wisi


5 komentarzy:

  1. Firana z materiału z Ikei czy mi sie wydaje tylko. Fajnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie,nie z Ikei.Materiał z bielskiej pasmanterii:) Można się też zaopatrzyć w "Biankowych pasjach".:)

      Usuń
  2. Witam i dziękuję za odwiedziny u mnie i przemiłe komplementy . Ale widzę ze niemniej twórcza z Ciebie osóbka , chętnie będę zaglądać na ile czas mi pozwoli , bo ostatnio jakoś zawsze mi go brakuję .
    Fajniutkie zawieszki , ta słodka i ta bardziej surowa tez :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło cię gościć.Ja już się u ciebie zakorzeniłam..

      Usuń
  3. No ja, jak zwykle... serducha najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...